We wtorek marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz wyjawił, że przyspieszone wybory parlamentarne mogłyby się odbyć 19 czerwca. Więcej na ten temat Papież nie dał się wykorzystać Natychmiast pojawiły się spekulacje, że ta data jest wybrana przez SLD pod kątem zapowiadanej na czerwiec pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Zdaniem obserwatorów polskiej sceny politycznej, politycy Sojuszu liczyli, że autorytet papieża pomoże ich partii, a pojawienie się na ekranach telewizorów w towarzystwie Jana Pawła II zapewni korzystny wynik wyborczy. Więcej na ten temat Na sytuację w Polsce bardzo szybko zareagował Watykan. Stolica Apostolska, za pośrednictwem rzecznika Joaquina Navarro-Vallsa, poinformowała, że papież w tym roku nie planuje wizyty w Polsce. Jako powód podano właśnie wybory. Więcej na ten temat Politycy muszą poszukać sobie innej trampoliny wyborczej... Komisja goni komisję Taką trampoliną może się okazać sejmowa komisja śledcza ds. PZU. Co prawda jej posiedzenia mogą się pokrywać z posiedzeniami komisji orlenowskiej, ale na oglądalność posłowie i tak nie będą zapewne narzekać. Na razie kontrowersje budzą kandydaci do komisji, którzy gwarantują wszystko, tylko nie rzeczowe i skrupulatne śledztwo. Wśród nich największe wątpliwości budzą: szef Samoobrony Andrzej Lepper, który sam ma problemy z prawem, oraz Marek Pol z Unii Pracy, który zasłynął jako jeden z najbardziej nieudolnych ministrów w historii III RP. Więcej na ten temat Zlustrować kogo się da Komisja PZU jeszcze nie działa, za to komisja orlenowska nie próżnuje. Nie zajmuje się jednak meritum sprawy, czyli wyjaśnieniem zagadnień związanych z bezpieczeństwem energetycznym kraju. Obiektem jej zainteresowań stała się za to lustracja. A to za sprawą Romana Gietycha, który do perfekcji opanował znaną z piłki nożnej zasadę, że najlepszą obroną jest atak. Już raz zastosował ją, gdy wyszły na jaw kulisy jego częstochowskiego spotkania z Janem Kulczykiem. Teraz, gdy do prokuratury trafiło doniesienie na Giertycha, który w niezbyt moralny sposób starał się pomóc zadającej egzamin żonie, szef LPR przeforsował w komisji śledczej wniosek do Instytutu Pamięci Narodowej o udostępnienie materiałów archiwalnych na temat kilkudziesięciu osób. Wśród nich takich, które z aferą Orlenu nie mają nic wspólnego. Niewykluczone, że Roman Giertych przypłaci "dziką lustrację" wykluczeniem z komisji. Taki wniosek został już złożony, a popierają go także posłowie opozycji, którzy poczuli się wykorzystani przez kolegę. Więcej na ten temat Masakra rodzinna z polityką w tle Okazuje się, że w Polsce polityka sięga wszędzie. W niedzielę krajem wstrząsnęła tragedia w podwrocławskich Prusicach. Oficer straży granicznej zabił trzech członków swojej rodziny (w tym dziecko) i sam popełnił samobójstwo. Wkrótce okazało się, że Jacek F. przed śmiercią mógł być był szykanowany przez parlamentarzystów SLD. Takie stwierdzenia znalazły się w liście, który oficer wysłał do posła PiS Ludwika Dorna. Wiadomo też, że Jacek F. został oskarżony o ujawnienie tajemnicy państwowej: miał wyjawić nazwisko osoby współpracującej ze strażą graniczną, czyli tajnego informatora. Ale pojawiają się też głosy, że zbyt gorliwie tropił nieuczciwych pograniczników. Przy okazji tragedii na jaw wychodzi koszmarny wizerunek struktur straży granicznej. Według niektórych oficerów, to już niemal organizacja mafijna, powiązana układami i politycznymi zależnościami, w której stanowiska zdobywa się nie za fachowość, a za partyjną wierność. Więcej na ten temat Potwierdzenie kłamstwa Na koniec informacja, która może nikogo nie zaskoczy, ale nie można jej przemilczeć. Amerykanie oficjalnie poinformowali, że zaprzestano poszukiwań irackiej broni masowego rażenia, której domniemane istnienie było dla władz USA jednym z głównych powodów obalenia reżimu Saddama Husajna. Potwierdziło się więc, że Irak nie miał zapasów broni biologicznej ani chemicznej, a jego program nuklearny zamarł jeszcze przed interwencją wojskową USA blisko dwa lata temu. Te twierdzenia stoją w sprzeczności z poprzedzającymi wojnę w Iraku deklaracjami administracji prezydenta George'a W. Busha. Dla nas zaś oznaczają, że polscy żołnierze znaleźli się w irackim piekle na podstawie sfałszowanych raportów CIA, a ich dalsza obecność nad Zatoką Perską budzi coraz większe wątpliwości. Więcej na ten temat