Doniesienia z Ukrainy zdominowały wszystkie serwisy informacyjne. Większość Polaków w napięciu śledzi losy młodej ukraińskiej demokracji i ściska kciuki za powodzenie protestów zwolenników Wiktora Juszczenki. Szcze ne wmerła Ukraina... "Szcze ne wmerła Ukraina" póki walczą o nią Ukraińcy. A ich walka trwa już szósty dzień. W mroźnym Kijowie nieprzerwanie trwa demonstracja zwolenników Wiktora Juszczenki, którzy nie godzą się z oficjalnymi wynikami wyborów. Według Centralnej Komisji Wyborczej, na Ukrainie zwyciężył Wiktor Janukowycz, uzyskując 49,46 proc., zaś jego opozycyjny rywal Wiktor Juszczenko 46,61 proc. Przeciwko obydwu kandydatom zagłosowało 2,31 proc. głosujących. Więcej na ten temat Tych wyników nie uznały Stany Zjednoczone i Unia Europejska, natomiast z gratulacjami dla Janukowycza pospieszył Władimir Putin. Jednak jak na razie rosyjski prezydent nie angażuje się aktywnie w sytuację na Ukrainie, natomiast w Kijowie pojawiło się aż dwóch prezydentów z Polski. Były, Lech Wałęsa, pojawił się na wiecu opozycji w czwartek, natomiast urzędujący, Aleksander Kwaśniewski, przebywa w Kijowie od piątku. Ukraińcy przywitali polskich przywódców z nadzieją, ale jak na razie efektów obu wizyt nie widać. Więcej na ten temat Polska razem z Ukrainą Tymczasem solidarność z narodem Ukraińskim masowo manifestują Polacy. Demonstracje poparcia dla wschodnich sąsiadów organizowano spontanicznie w całym kraju. Na każdej z nich od kilkuset do kilku tysięcy Polaków i mieszkających w Polsce Ukraińców wyrażało swój sprzeciw wobec sfałszowania wyborów prezydenckich. Największą karierę zrobiło hasło "Ukraina bez Putina". W Krakowie demonstranci żywym łańcuchem opletli Rynek, a w Poznaniu do demonstracji przyłączyli się studenci z ponad 40 krajów, którzy brali udział w międzynarodowej konferencji. Więcej na ten temat Zobacz serwis specjalny "Ukraina wybiera" Tajemnica pewnego uwolnienia W cieniu wydarzeń tych wydarzeń wolność odzyskała Teresa Borcz, Polka porwana pod koniec października w Iraku. Okoliczności jej uwolnienia pozostają tajemnicą polskich służb specjalnych oraz premiera Marka Belki, który przyprowadził ją nieoczekiwanie na konferencję prasową w Warszawie. Szef rządu obwieścił, że w operacji "uczestniczyli funkcjonariusze wielu służb i agend rządowych, również z innych krajów". Jednak według ekspertów, Polka została po prostu odkupiona od porywaczy. Więcej na ten temat Ciszej nad Orlenem Przycichło zamieszanie wokół afery Orlenu. W ubiegłym tygodniu posłowie śledczy z sejmowej komisji oprócz słownych przepychanek nie zafundowali nam żadnego ciekawego spektaklu. Czyżby cisza przed burzą? Bardzo prawdopodobne, tym bardziej, że jeden z głównych bohaterów afery Jan Kulczyk zakończył leczenie w londyńskim szpitalu i powrócił do Polski. Więcej na ten temat