- To kierowcy, ale przede wszystkim całe narody muszą zdać sobie sprawę, że ich drogi powinny zostać zmodernizowane, a nauka stylu jazdy udoskonalona - mówi Schumacher. Organizatorzy kampanii podają, że na całym świecie w wypadkach drogowych ginie 1,2 miliona osób - każdego dnia setki ofiar to młodzież w wieku od 10 do 25 lat. Ostrzegają, że do 2015 roku wypadki drogowe będą główną przyczyną śmierci i niesprawności wśród dzieci między 4 i 14 rokiem życia w krajach rozwijających się. Lewis Hamilton, kierowca Formuły 1, który również wspiera kampanię, mówi, że już samo czytanie tych danych przyprawia go o dreszcze: - Jeśli ktoś zapytałby mnie ile osób ginie rocznie na drogach, nigdy nie zgadłbym, że aż tak dużo. Dzieci, które brały udział w uroczystości rozpoczęcie kampanii na rzecz bezpieczeństwa na drogach mówią, że równie ważne jest zachowanie pieszych. - Czasem to wina dzieci, bo nie koncentrują się na drodze, albo słuchają muzyki. Ale czasami to wina kierowcy, ponieważ przekracza dozwolną predkość - zastrzega jeden z chłopców. Podobne wydarzenie w ramach Światowego Tygodnia Bezpieczeństwa będzie miało miejsce w Berlinie, gdzie rząd i organizacje społeczne zostaną wezwane do podjęcia działań w tym zakresie.