Rada Nadzorcza zamiast opcji zerowej może przyjąć opcję 2+3, wg której nowy zarząd składa się z dwóch dotychczasowych członków, a konkurs dotyczy tylko trzech następnych. I choć Adam Pawłowicz z Rady mówi: - Uważam, że żadna szanująca się osoba nie będzie chciała pracować z Robertem Kwiatkowskim w sytuacji, kiedy ciążą na nim bardzo poważne podejrzenia - to jednak bez szczególnego wysilania wyobraźni można znaleźć tych, którzy mimo wszystko do Zarządu bardzo chętnie by weszli. Wygląda na to, że nocne posiedzenie nie było starciem rozstrzygającym i losy Kwiatkowskiego będą się jeszcze ważyć. Jednak, jak twierdzi reporter RMF, w Radzie nie widać dziś zdeterminowanej większości, która zmierzałaby do obalenia obecnego prezesa. Czy po podjętych minionej nocy decyzjach Kwiatkowski powinien obawiać się utraty stanowiska? Posłuchaj w relacji warszawskiego reporter RMF, Konrada Piaseckiego: