- Ta dyskusja powinna się pilnie zakończyć konkluzją. Być może taką konkluzją będzie jednolity nadzór nad całą energetyką. A więc na przykład, o czym już wspomniałem, ministerstwo energetyki lub pełnomocnik rządu, który miałby nadzór nad całością tego tematu - powiedział szef rządu, pytany, kto będzie kreował politykę energetyczną.Premier podkreślił, że będzie to wymagało zmian ustawowych i konsensusu, ponieważ "nie może się to stać przedmiotem politycznej awantury czy bijatyki". Jego zdaniem zanim dojdzie do rozwiązań ustawowych, nowy minister skarbu będzie musiał "skuteczniej niż poprzednik" nadzorować działania spółek, w tym wymianę informacji. - Sama zmiana ministra Budzanowskiego na nowego ministra skarbu nie jest zmianą ustrojową, a więc nie zmienia reguł postępowania, tylko ma za zadanie uczynić skuteczniejszym nadzór ministra skarbu nad spółkami - wyjaśnił.