Stoch w nie najlepszych warunkach rozpoczął od skoku na 124,5 m. Poprawka na 130,5 m nie pozwoliła mu na duży awans w klasyfikacji, zaledwie o jedną lokatę. Nasz czołowy skoczek po pierwszym konkursie traci już blisko 30 punktów do podium turnieju. Pozostali faworyci nie zawiedli. - Zrobiłem wszystko to, co miałem w planie. Normalnie, tak jak zawsze, tak jak potrafię - skomentował Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski starał się zachować spokój, ale dało się wyczuć nutkę zdenerwowania i niezadowolenia. - Czułem się bardzo dobrze, ten dzień w ogóle dla mnie jest bardzo dobry. Uważam, że zrobiłem dobrą robotę, a skoki były na solidnym poziomie, a ten pierwszy był naprawdę super. Mogę być zadowolony z pracy - stwierdził Stoch. - Zrobiłem wszystko, co mogłem. Nie mogłem dalej polecieć. Są rzeczy, na które nie mam wpływu i które muszę zaakceptować - mówił między innymi o nie najlepszych warunkach w pierwszej serii. Nasz mistrz starał się szukać pozytywów, mimo odległej lokaty. - Byłem dziś optymistycznie nastawiony. Nie przyjeżdżam tutaj ze spuszczoną głową, tylko zawsze staram się robić to, co potrafię najlepiej - podkreślił. - Lubię skakać, zwłaszcza na takich skoczniach, w takiej atmosferze jest to naprawdę coś wspaniałego - zaznaczył. - Zawsze robię tyle, ile mogę. Czasami popełniam błędy, jestem tylko człowiekiem. Dzisiaj mogę być zadowolony ze skoków. Wynik? Wiadomo, że chciałoby się lepiej. Ale skoki były w porządku. Muszę tak to zaakceptować - podsumował. Z Oberstdorfu Waldemar Stelmach