Dwukrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni oddał najdłuższy skok z "Biało-Czerwonych". O pół metra bliżej lądował Dawid Kubacki, ale wyprzedził Stocha o punkt, zajmując 10. lokatę. Rywalem Stocha w parze KO noworocznego konkursu w Ga-Pa będzie Słoweniec Rok Justin, który w kwalifikacjach zajął 40. pozycję po skoku na 122,5 m - Bardzo solidny dzień, skoki były na dobrym poziomie, stabilne - ocenił nasz mistrz, który nie narzeka na zmęczenie sezonem. - Czuję, że jestem dobrze przygotowany fizycznie do sezonu. Wiadomo, że nie zawsze wszystko funkcjonuje tak, jakbym chciał, ale takie są skoki i taki jest sport. Czasem wystarczy jeden dobry skok i wszystko się odwraca - powiedział. - Staram się bardziej myśleć o tym, co mam zrobić, o tym, jak dobrze wykonać skok i czekam na to, co się wydarzy. Cały czas wierzę w to, że każdy kolejny skok będzie superskokiem, który da mi mnóstwo satysfakcji - dodał. Skoczkowie zawsze zasiadają razem do kolacji, nie inaczej jest w Sylwestra. Ulubione menu? - Byle byłoby smaczne, a co dadzą, to zobaczymy - mówił Stoch. Rok w swoim wykonaniu podsumował bardzo krótko: - Dobry. Bardzo dobry. Czego nasz skoczek życzy kibicom na 2020 rok? - Przede wszystkim sukcesów w sporcie, dużo pozytywnych emocji od sportowców, dużo pozytywnej energii. A sobie? - Tego samego. Zdrowie jest najważniejsze, bo wtedy można bardzo wiele osiągnąć, a poza tym wytrwałości i trochę szczęścia. Z Garmisch-Partenkirchen Waldemar Stelmach