To Kubacki znakomicie spisuje się w 68. Turnieju Czterech Skoczni. Po dwóch miejscach na podium w Oberstdorfie i Garmisch-Pertenkirchen zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Na siódmej pozycji jest Piotr Żyła. - Cieszymy się z dyspozycji Dawida. Piotrek trochę stracił, ale też jest w kontakcie z czołówką. Wiemy, że potrafi dużo lepiej skakać. Myślę, że pokaże to jeszcze w Innsbrucku i Bischofshofen - skomentował Doleżal. Czeski trener Polaków jest spokojny o dyspozycję Kubackiego, który walczy o miejsce na podium w klasyfikacji końcowej. - Jeśli będzie przystępował do skoków tak, jak do tej pory i z taką koncentracją, nie musimy się o nic martwić. Po dwóch zawodach dostał więcej wiary w siebie i może być jeszcze lepiej - powiedział szkoleniowiec. Więcej problemów miał ostatnio Stoch, który w Garmisch-Partenkirchen popełnił poważny błąd i ukończył zawody na 19. miejscu, identycznie jak w Oberstdorfie. - To już historia, koncentrujemy się na Innsbrucku. Myślę, że mamy rozwiązanie i Kamil, jeśli nie teraz, to już wkrótce pokaże stabilne skoki - mówił pewny swego Doleżal. - Już w Engelbergu pokazał, na co go stać. Nawet doktor Harald Pernitsch (współpracujący z polską ekipą - red.) dzwonił po zawodach i mówił, że jeśli Kamil tak będzie skakał, nikt nie ma szans - opowiadał czeski trener. - Te dwa konkursy mu się nie udały. W Oberstdorfie nie miał żadnych szans, bo warunki były bardzo trudne, choć też nie skoczył na sto procent, tak jak w Engelbergu - mówił Doleżal, który szczegółowo analizował ostatnie błędy Stocha i porównywał ze skokami z poprzednich sezonów. - Nie dawało mi to w nocy spać - przyznał. Zdaniem Doleżala, wszystko wskazuje na to, że walka o triumf w Turnieju Czterech Skoczni rozegra się między czołową trójką: Ryoyu Kobayashim, Karlem Geigerem i Dawidem Kubackim. - Pokazały to zawody w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen - powiedział. W piątek w Innsbrucku treningi i kwalifikacje, w sobotę trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Z Innsbrucku Waldemar Stelmach