Jak donoszą tureckie media, strażnicy próbowali opanować sytuację w więzieniu. W walkach zginął jeden z członków Frontu, a dziesięciu zostało rannych. Dyrekcja więzienia wezwała na pomoc wojsko. To nie pierwszy bunt w tureckim wiezieniu. W grudniu zamieszki wybuchły w zakładzie karnym na zachodzie kraju. Także w Metris było wtedy niespokojnie - więźniowie ze Stambułu, solidaryzujący się ze swoimi walczącymi kolegami, przez kilka godzin przetrzymywali siedemnastu strażników jako zakładników. Sytuację udało sie załagodzić dzięki mediacjom i obietnicom poprawy warunków w więzieniach.