Robert Grabowski - Nie jest Pan pierwszy raz w Szczecinie. Jakie emocje wzbudza w Panu to miasto? Sebastian Chmara- Zawsze dobre. Często tu przyjeżdżałem jako dziecko, ponieważ mam tu, a dokładniej w Policach, rodzinę. Gdy byłem małym chłopcem, moja, starsza ode mnie kuzynka Danusia oprowadzała mnie, pokazywała Szczecin. Wasze miasto zawsze bardzo mi się podobało, jest rewelacyjnie położone i zawsze było dla mnie miastem niesamowitym. A teraz widzę, że wiele się dzieje. Budowy, inwestycje. Wczoraj jadąc samochodem do hotelu, przejechałem całe centrum i zauważyłem, że tu naprawdę zaczyna się dużo zmieniać. Mam niestety też przykre wspomnienia, bo Szczecin stał się tym miastem, w którym zakończyłem swoją karierę sportową. Podczas mistrzostw Polski uległem kontuzji, zerwałem mięsień dwugłowy, co właściwie przekreśliło moja karierę sportową. Nie mówię tego z żadnym wyrzutem. To się mogło stać gdziekolwiek, ale niestety stało się w Szczecinie. R. G Wróćmy jednak do Pana kariery sportowej, który z wyników wspomina Pan najczęściej? - Moim największym sukcesem bez wątpienia tytuł mistrza świata zdobyty w Japonii w 1999 r i tytuł mistrza Europy z 1998 roku. Każdy zawodnik zawsze pamięta też swoje pierwsze osiągnięcia, ja start w igrzyskach olimpijskich - w 1996 roku czy wicemistrzostwo świata studentów Uniwersjady w 1995. Z sentymentem wracam też do swoich pierwszych zawodów w 1988 roku , a była to ogólnopolska spartakiada młodzieży w Pile, gdzie wygrałem, a wielobój trenowałem wówczas zaledwie pół roku. RG. - Odniósł Pan wiele sukcesów w wieloboju, ale rozpoczynał Pan od zupełnie innej dyscypliny sportowej. S.Ch. - Zaczynałem od kajakarstwa, a dokładniej kanadyjkarstwa. Byłem uczniem sportowej szkoły podstawowej w Bydgoszczy , która specjalizowała się w kajakarstwie i koszykówce. I tam do 15 roku życia trenowałem "kajaki". Po rozpoczęciu nauki w szkole średniej, mój wychowawca uparł się i długo mnie namawiał, a właściwie zmusił do zmiany dyscypliny i dziś sądzę, jestem pewien, że wyszło mi to na dobre. RG -Wioślarstwo w ostatnich latach to nasza szczecińska specjalność, czym chwalimy się także podczas trwającej obecnie kampanii Szczecin Miasto Mistrzów Świata. S.Ch. - Właśnie, zauważyłem wjeżdżając do Szczecina billboardy ze szczecińskimi sportowcami. To, co robi Szczecin, m.in. ta kampania, o której opowiadano mi już tu na miejscu jest moim zdaniem rewelacyjnym pomysłem, który po pierwsze daje przykład innym młodym osobom, że warto uprawiać sport, a po drugie promuje miasto. A w Szczecinie są ludzie, którzy kochają sport, potrafią nim zainteresować, mam na myśli tych wszystkich, którzy współpracują z Moniką Pyrek, z pływakami, wioślarzami, nie sposób ich wszystkich wymienić- Paweł Bartnik, Norbert Rokita, Bogusław Mamiński . Jest grupa ludzi, która tworzą sport ,a przede wszystkim nakreślają kierunki rozwoju Ja pochodzę z Bydgoszczy, miasta , które żyje sportem , które w sport inwestuje i to bardzo duże pieniądze . Są stypendia, są inwestycje, są ogromne imprezy sportowe. I wiem, że warto promować sport, ale także miasto poprzez sport. Sebastian Chmara Urodzony 22 listopada 1971 w Bydgoszczy, absolwent szkoły średniej, technik mechanik (specjalizacja budowy maszyn), Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy. Wieloboista (195 cm , 88 kg) bydgoskiego Zawiszy (1988-1999, trener Wiesław Czapiewski), 2-krotny mistrz Polski w 10-boju (1991, 1994) i 3-krotny rekordzista kraju w tej konkurencji (8249 , 8290 i 8566 pkt. uzyskane 17 maja 1998 w hiszpańskim Alhama de Murcia, co jest rekordem życiowym). 2-krotny uczestnik mistrzostw świata: w Goeteborgu (1995) - nie ukończył konk. i Atenach (1997), gdzie kontuzja nie pozwoliła mu na wystartowanie w biegu płotkarskim. Szczęście bardziej sprzyjało mu podczas startów halowych. W japońskim Maebashi (1998) wywalczył tytuł mistrza świata w 7-boju z wynikiem 6386 pkt. Podobnie było podczas mistrzostw Europy. Na otwartym stadionie w Budapeszcie (1998) znów nie ukończył konkurencji (kontuzja w czasie biegu płotkarskiego) natomiast w hali zajął 4 m. podczas mistrzostw w Sztokholmie (1996) a w Walencji (1998) zdobył tytuł mistrza Europy w 7-boju wynikiem 6415 pkt. Do sukcesów zaliczyć również należy tytuł wicemistrza Uniwersjady w Fukuoce (1995) wynikiem 8014. Wywiad pochodzi ze strony oficjalnej Miasta Szczecin.