Z eteru zniknęło irackie państwowe radio. Częstotliwość przejęli Amerykanie, zwracając się po arabsku bezpośrednio do Irakijczyków. Mimo pierwszej fali nalotów na Bagdad, życie w irackiej stolicy wydaje się toczyć w miarę normalnym torem, miasto budzi się ze snu, na ulicach widać przejeżdżające samochody. Ruch jest coraz większy.