Lechia w zeszłym tygodniu pożegnała się z dziewięcioma piłkarzami: Piotrem Cetnarowiczem, Damianem Trzebińskim, Dariuszem Łożyńskim, Pawłem Żukiem, Sebastianem Fechnerem, Sławomirem Wojciechowskim, Marcinem Szulikiem, Rolandem Kazubowskim i Łukaszem Dziengielewiczem. Kilku kolejnych dostało propozycje nowych kontraktów, ale poprosiło o czas do namysłu. Wiadomo już z tej grupy w Lechii nadal będą grać bramkarz Mateusz Bąk, Jacek Manuszewski i Maciej Kalkowski. - Ta trójka zaakceptowała warunki nowych kontraktów. Obowiązywać one będą do czerwca 2008 roku, ale już w trakcie sezonu mogą zostać przedłużone. Wszystko będzie zależeć od gry tych zawodników - mówi prezes Lechii Maciej Turnowiecki. - Jestem też dobrej myśli jeśli chodzi o pozostałą trójkę piłkarzy. Z Pawlakiem i Miklosikiem spotkamy się w Gdańsku, z Pęczakiem w Krakowie przy okazji meczu juniorów starszych Lechii z Hutnikiem. Razem z dyrektorem Błażejem Jenkiem jedziemy w Polskę również w poszukiwaniu nowych piłkarzy i na rozmowy z kandydatami na stanowisko dyrektora sportowego klubu. Rozpoczyna się akcja Lechia on-tour - tłumaczy Turnowiecki. Lechia złożyła propozycję m.in. Jackowi Zielińskiemu. Były piłkarz i trener Legii Warszawa został jednak szkoleniowcem Kolportera Kielce. Wcześniej negocjowała m.in. z Mirosławem Trzeciakiem, Michałem Globiszem i Jarosławem Nowickim. Jednym z obecnych kandydatów jest prawdopodobnie Marek Wleciałowski, który całkowicie niespodziewanie zrezygnował z dalszej pracy w Ruchu Chorzów, z którym właśnie awansował do ekstraklasy. - Do 27 czerwca, a więc do rozpoczęcia przygotowań do sezonu, chcemy mieć już dyrektora sportowego - mówi Turnowiecki. Dyrektor sportowy nie będzie jedynym nowym stanowiskiem pracy przy Traugutta. Lechia chce też zatrudnić specjalistę od odnowy biologicznej. Wszystko wskazuje, że będzie nim Robert Dominiak, który pracował już w Polonii Warszawa, Lechu Poznań, a ostatnio w Zawiszy Bydgoszcz. Lechia chce bowiem rozbudować sztab ludzi, który będzie dbał o przygotowanie fizyczne i kondycyjne piłkarzy.