Posłowie SLD uznali, że takie rozwiązanie jest krzywdzące między innymi dla tych lokatorów, którzy ponieśli pełne koszty przekształcenia. Zdaniem Trybunału, posłowie nie mieli prostu prawa rozporządzać mieszkaniami, które są majątkiem spółdzielni a nie majątkiem Skarbu Państwa. Prawo do własności jest zagwarantowane w konstytucji i nikt według Trybunału nie może pozwolić sobie na jego łamanie. Nawet gdyby takie naruszenie przepisów było korzystne dla - jak w tym wypadku - niezamożnej części społeczeństwa. Prawo do własności było tak mocnym argumentem, że nikt z obecnych na sali obrońców wadliwej ustawy nie próbował z nim polemizować. Marek Markiewicz daleki był jednak od entuzjazmu. - Będzie szkoda. To była rewolucja z całą pewnością. Głęboko uzasadniona społecznie, ale nie mająca już oparcia w prawie, które uznajemy i w Konstytucji, która tak dalekich ingerencji nie dopuszcza. Orzeczenie Trybunału jest ostateczne i oznacza, że mieszkania od tej pory będzie można wykupić na starych zasadach, czyli tych dyktowanych przez poszczególne spółdzielnie.