14-letnia Iza ze Świdnicy przestała jeść z tęsknoty za rodzicami. Była wycieńczona, bo musiała się opiekować swoim rodzeństwem. Bliską głodowej śmierci dziewczynkę znalazł szkolny pedagog - czytamy w Goniec.com. Matka pojechała do Danii z 16-letnim synem, który miał spędzić wakacje z ojcem. Pozostałe dzieci - w wieku 4-12lat - zostały pod opieką 14-letniej Izy oraz ciężarnej cioci. Kiedy zaplanowana początkowo na kilka dni nieobecność matki zaczęła się przedłużać, a ciotka, która miała opiekować się dziećmi, trafiła do szpitala, cała piątka pozostała sama. Iza z żalu i tęsknoty przestała jeść i wstawać z łóżka. Również jej młodsze rodzeństwo chodziło głodne. Prokuratura oskarżyła matkę o porzucenie pięciorga małoletnich dzieci i narażenie ich na utratę życia. - Ten przypadek powinien być przestrogą dla innych - twierdzi Monika Kowalska z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Zwłaszcza że tego typu sytuacje zdarzają się w kraju coraz częściej. - Dzieci zawsze źle znoszą rozłąkę z rodzicami i nie można na równi stawiać oddania pociech na 3-4 dni pod opiekę babci z zostawieniem samych w domu - tłumaczy Marianna Gajewska, psycholog ze Świdnicy.