Do wypadku doszło w sobotę około godziny 20. Chłopiec był opieką ojca, towarzyszyło mu też rodzeństwo w wieku dwóch i dziewięciu lat. Jak relacjonuje stacja TVN24, z 6-latkiem, który pływał w basenie, nagle zaczęło się dziać coś niepokojącego, dlatego jedna z kobiet wezwała ratowników. Niestety, reanimacja nie przyniosła żadnych rezultatów. Trwa wyjaśnianie przyczyn i okoliczności wypadku. Wiadomo, ze ojciec dziecka był trzeźwy, a w momencie, gdy doszło do tragedii, zajmował się pozostałą dwójką dzieci. Z kolei "ratownik był na miejscu, ale nie zauważył tej sytuacji. Ojciec nie został jeszcze przesłuchany.