- Robotnicy piaskowni pracujący przy pogłębianiu dna Wisły poinformowali ratowników o pływających w wodzie zwłokach - poinformowała w południe Dorota Tietz z Komendy Stołecznej Policji. - Wszystko wskazuje na to, że znalezione zwłoki, to zwłoki zaginionego w sobotę pilota. Rozpoczniemy akcję wyławiania ciała i wtedy będziemy mieli pewność. Ciało ubrane jest w kostium wyglądający, jak kostium pilota - dodała. Popołudniu okazało się jednak, że odnalezione zwłoki to nie zmarły pilot. Tożsamości ofiary nie potwierdził jeden z krewnych pilota, którego wezwano do identyfikacji ciała. Płetwonurkowie nie zlokalizowali jeszcze miejsca zatonięcia awionetki. Cessna lądowała awaryjnie na Kanale Żerańskim w sobotę. Świadkowie wypadku twierdzili, że pilotowi udało się dopłynąć do brzegu.