- To jest przeliczalne na konkretne pieniądze. I dlatego jest ważne, żeby media sobie zdały sprawę, że w pewnym sensie są graczem w tym zdarzeniu, że w nim uczestniczą, a nie tylko są obserwatorem. Na nich ciąży olbrzymia odpowiedzialność, żeby przedstawiać tego typu zdarzenia we właściwym świetle i z właściwą rezerwą, żeby nie dawać satysfakcji tym żartownisiom ani nie demaskować działań antyterrorystów. Bo i takie sytuacje miały miejsce, że media tak się dobijały do terrorystów, że właściwe służby nie mogły pracować. Trzeba o tym poinformować, bo zdarzenie miało miejsce, ale trzeba też zachować odpowiedni umiar - powiedział Polko.