Taki sam telefon miał m.in. Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości (oraz jego zastępcy nadzorujący pracę prokuratur), Mariusz Kamiński, szef CBA; Bogdan Święczkowski, szef ABW i premier Jarosław Kaczyński - dowiedział się Newsweek.pl. O istnieniu tajnego telefonu Janickiej opowiedział posłom z sejmowej komisji śledczej ds. nacisków prokurator Cezary Przasnek, jeden z podwładnych Elżbiety Janickiej. - Janicka pokazała mi ten aparat. To był specjalny model Nokii, do którego przylepiona była kartka z nazwiskami i numerami osób z rządu, służb specjalnych i prokuratury, które miały też te specjalne, zaszyfrowane telefony - powiedział ponad tydzień temu Przasnek w trakcie tajnych obrad komisji śledczej. Jak ustalił Newsweek.pl Janicka dostała aparat w związku ze śledztwami w sprawie afery korupcyjnej w Ministerstwie Rolnictwa (oraz przecieku z tej afery, a w konsekwencji ostrzeżenia Andrzeja Leppera o grożącym mu zatrzymaniu). O dokonanie przecieku podejrzewano Janusza Kaczmarka, wtedy szefa MSWiA. Prowadzący sprawę przecieku śledczy i funkcjonariusze ABW i CBA mieli informację, że sami mogą być rozpracowywani przez policyjne Centralne Biuro Śledcze, którym kierował Jarosław Marzec, protegowany Kaczmarka. Dlatego zdecydowali, że będą się porozumiewać przez specjalne, szyfrowane telefony.