Zdaniem policji, wszystko wskazuje na to, że były wicepremier próbował popełnić samobójstwo - za tą hipotezą przemawia fakt, że zostawił list pożegnalny. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w środę wieczorem Ireneusz Sekuła dowiedział się, że jego firma ma bardzo poważne problemy finansowe i trudno będzie z nich wyjść. To właśnie ta wiadomość mogła być przyczyną desperackiego kroku. Dawni koledzy Sekuły, posłowie SLD nie potrafią powiedzieć dlaczego doszło do tej tragedii. Józef Oleksy tłumaczy, że dawno nie rozmawiał ze swoim partyjnym kolegą, od dawna Sekuły nie widział też Leszek Miller. Krzysztof Janik także nie potrafił powiedzieć, dlaczego Sekuła targnął się na swoje życie. Sekuła był wicepremierem w rządzie Mieczysława Rakowskiego, posłem SLD i szefem Głównego Urzędu Ceł. Na to stanowisko powołał go premier Waldemar Pawlak. W 1995 r. Prokurator Generalny i kolega klubowy Sekuły, Włodzimierz Cimoszewicz wystąpił do Sejmu o uchylenie mu immunitetu poselskiego. Prokuratura zarzuciła Sekule, że działał na szkodę pewnej spółki. Sekuła przestał być prezesem GUC, ale immunitetu mu nie uchylono. O zdjęciu, które publikujemy powyżej mówił wczoraj na antenie RMF (i później w telewizyjnych "Wiadomościach") detektyw Krzysztof Rutkowski opisując związki Ireneusza Sekuły z "bohaterami" tej fotografii: po lewej Andrzej K. "Pershing" i W. Peciak "Wicek", po prawej Bogdan Bagsik i Andrzej Gąsiorowski.