Ustawa, przyjęta już w trzech czytaniach w Izbie Lordów, w najbliższym czasie będzie przedmiotem głosowania w Izbie Gmin. Partia Pracy, w odróżnieniu od partii opozycyjnych, zarządziła w tej sprawie najwyższy stopień dyscypliny partyjnej, co oznacza, że posłowie nie mogą głosować tak, jak im dyktuje sumienie. W piątkowym wywiadzie dla BBC kardynał O'Brien, który jest arcybiskupem St. Andrews i Edynburga, powiedział, że ustawa jest "atakiem na ludzką godność i ludzkie życie", a rząd nie ma mandatu do jej uchwalenia. Zauważa, że zapowiedzi ustawy nie było w programie wyborczym Partii Pracy, a opinia publiczna w większości jej nie popiera. Swoim zastrzeżeniom wobec projektowanej ustawy kard. O'Brien dał wyraz w liście do premiera Gordona Browna, a w swej homilii na Niedzielę Wielkanocną, której tekst opublikował w piątek, wyraził obawy, że projektowana ustawa jest naukowym naśladownictwem Frankensteina. Kardynał wyraził nadzieję, że katoliccy posłowie i ministrowie pójdą w tej sprawie za nakazami wiary i raczej zrzekną się mandatu lub stanowiska w rządzie niż podporządkują dyscyplinie głosowania narzuconej przez rząd. Według nieoficjalnych informacji minister do spraw Walii Paul Murphy, który jest katolikiem, poda się do dymisji. Dwoje pozostałych katolickich ministrów w rządzie Gordona Browna - Ruth Kelly (transport) oraz Des Browne (obrona) - także są krytycznie nastawieni do projektowanej ustawy. Obrońcy ustawy twierdzą, że przyczyni się ona do postępu w leczeniu choroby Alzheimera czy stwardnienia rozsianego. Rząd zapowiada, że badania zakładające tworzenie hybrydalnych zarodków ludzko-zwierzęcych będą poddane podobnemu systemowi kontroli, co badania nad zarodkami ludzkimi. Będą one mogły żyć najwyżej 14 dni i nie będzie wolno ich wszczepiać kobietom ani zwierzętom. Dwie licencje na tego rodzaju badania zostały jednak wydane jeszcze przed uchwaleniem ustawy. W liście do premiera Browna kard. O'Brien zaproponował utworzenie stałej narodowej komisji do spraw bioetyki. Konsultacje nad ustawą, którą rząd prowadził głównie ze środowiskiem naukowym, uważa za niewystarczające.