Gdy Panetta wizytował fregatę "Yantai", która powróciła właśnie z Zatoki Adeńskiej, gdzie chroniła statki handlowe przed piratami, oraz okręt podwodny z napędem konwencjonalnym "Wielki Mur 197", reporterów chińscy gospodarze zaprosili na piwo w pobliskim browarze Tsingtao. Zwiedzanie okrętów było ostatnim punktem trzydniowej wizyty Panetty w Chinach. Szef Pentagonu rozmawiał z chińskimi dowódcami wojskowymi i przywódcami politycznymi. Panetta ujawnił, że przy każdej okazji podnosił niepokojącą Waszyngton kwestię chińskich ataków hakerskich na amerykańskie firmy i na portale rządu USA. Dodał, że uzyskał niewiele więcej niż zgodę na rozmawianie o tym ponownie - informuje Associated Press. Agencja AP zwraca uwagę, powołując się na ekspertów, że wyprowadzane z Chin hakerskie ataki nie ustają, a nawet nasilają się, a ich celami są coraz częściej firmy naftowe, gazowe i inne amerykańskie przedsiębiorstwa energetyczne. Zabiegi dyplomatyczne USA nie doprowadziły do poprawy sytuacji. Przedstawiciele władz chińskich konsekwentnie zaprzeczają, jakoby państwo chińskie stało za tymi atakami i podkreślają, że Chiny też padają ofiarą cyberataków.