- Trwają negocjacje. Ale na pewno Polska zagwarantuje dla każdej osoby po jednej dawce - mówi w rozmowie z "DGP" szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Grzegorz Cessak. Szczepienia uzupełniające? Jak podkreślono w artykule opublikowanym na stronie gazety, chodzi o to, aby w przypadku niebezpiecznych mutacji można było błyskawicznie uruchomić szczepienia uzupełniające. - Immunolodzy zaznaczają, że obserwują dynamikę spadku przeciwciał. Więc pojawia się obawa, że spadną one do takiego poziomu, który jest niewystarczający, by nasz organizm odpowiedział na tyle skutecznie, aby ochronić się przed choroba. Wtedy dawka przypominająca będzie konieczna - tłumaczy szef URPL.