Jonzon rozegrał trzy świetne rundy i pokonał plejadę doskonałych graczy, którzy ściągnęli na pole pod Szczecinem niemal z całego świata. -Grałem dzisiaj bardzo dobrze, prowadziłem po dwóch rundach z przewagą kilku uderzeń i moim zadaniem było zagrać to, co zwykle. To inni gracze musieli mnie gonić i przyznam, że musieliby zagrać naprawdę doskonale, aby mnie doścignąć - powiedział zwycięzca. Wydarzeniem turnieju była rewelacyjna gra dwóch Polaków: młodego amatora z Binowa - Maxa Sałudy i młodego zawodowca z klubu Amber Baltic Golf Club z Kołczewa - Jakuba Ossowskiego. Obaj zawodnicy grali równo przez cały turniej zarówno rywalizując ze sobą jak i wspomagając się wzajemnie. -Wynik Kuby i Maxa w turnieju jest ich dużym osiągnięciem, tym bardziej jest to miłe, że obaj pochodzą z regionu szczecińskiego.. Obaj do niedawna byli jeszcze juniorami, dziś odnoszą sukcesy wśród dorosłych golfistów. Dobrze to świadczy o naszym szkoleniu juniorów - powiedział dyrektor turnieju Sławomir Piński. Polacy finałową rundę rozpoczynali ex equo na szóstym miejscu. Obaj awansowali na czwarte miejsce mając po trzech dniach turnieju 217 uderzeń (+1). Pokonali bardziej doświadczonych graczy zagranicznych, z którymi na dobrą sprawę nie powinni wygrać. Współorganizatorem dziesiątej edycja Szczecin Open był Urząd Miasta Szczecin. Impreza w pewnym sensie podsumowuje tegoroczny sezon golfowy. Był to kolejny rok dynamicznego rozwoju golfa w Polsce. Odbyło się wiele dobrych imprez golfowych, na polach pojawiło się wielu nowych graczy. Informacja pochodzi z oficjalnej strony miasta Szczecin.