Jak donosi na "Nature Neuroscience", wyniki badań przeprowadzonych na Stanford University dają nadzieje. Trzeba jednak pamiętać, że ów lek - PTZ - został 25 lat temu wycofany z rynku ze względu na małą skuteczność i niepożądane efekty uboczne. Teraz jednak doczeka się drugiej szansy. Badania na genetycznie modyfikowanych myszach pokazały, że PTZ może poprawić ich pamięć i zdolność uczenia się. Efekty jego stosowania były wyraźnie widoczne i długotrwałe. Równocześnie lek nie miał żadnego wpływu na myszy zdrowe. Są szanse, że podobny, pozytywny efekt uda się powtórzyć u osób z zespołem Downa, co ograniczyłoby poziom ich upośledzenia. Jeśli tak się stanie, będzie można mówić o prawdziwej rewolucji. Praca naukowców ze Stanford University będzie miała duże znaczenie, nawet jeśli PTZ nie spełni pokładanych w nim nadziei. Doniesienia, że farmakologicznie można osłabić niektóre objawy zespołu Downa wywołały entuzjazm wśród badaczy zajmujących się tym tematem. Kolejne eksperymenty to tylko kwestia czasu.