Tym, którzy nieco przeholowali w sylwestrową noc, profesor Jerzy Vetulani, specjalista od toksykologii, poleca aspirynę albo... jogging. Współpracująca z izbami wytrzeźwień doktor Katarzyna Piotrowska przypomina o ogromnej sile wody z kiszonych ogórków, a Elizabeth Taylor proponuje swojego klina. Dlaczego mamy kaca? Są dwa rodzaje alkoholu: etylowy i metylowy. Przy tym drugim w organizmie wykształca się aldehyd mrówkowy, który jest zabójcą, a przy tym pierwszym mamy do czynienia z aldehydem octowym, który jest trucizną. Nie zabija, ale daje nam w kość. Stąd właśnie świdrujący ból w głowie, przewrót w żołądku, mdłości... Fachowcy mówią: zatrucie alkoholowe. Zwykli ludzie nazywają ten stan kacem. Dla jednych jest on męczarnią, inni przechodzą go łagodniej. Wszystko zależy od tego, jak pijemy, jak jemy i... jak wyglądamy. - Osoby otyłe, z grubszą warstwą tłuszczyku tu i ówdzie, mają mniejszego kaca - mówi INTERIA.PL prof. Vetulani. - Alkohol rozpływa się bowiem w tłuszczu i wszystkie szkodliwe produkty uboczne rozkładają się wolniej, co powoduje, że kac jest mniej odczuwalny - dodaje. - Również tłuste jedzenie w trakcie picia łagodzi późniejsze negatywne skutki alkoholowych imprez - tłumaczy. Równie ważny jest rodzaj pitego alkoholu - im czystszy, tym mniej "kacogenny". Najlepiej pić więc spirytus albo wódkę. Najgorzej będzie nam po koniaku, rumie i winie. Sposobów na pozbycie się kaca jest prawie tyle samo, ile rodzajów alkoholu. Całkowite wyeliminowanie niedyspozycji jest niemożliwe. Brytyjscy naukowcy wypróbowali ostatnio wiele różnych, także ziołowych specyfików mających łagodzić skutki nadmiernego spożycia alkoholu lub zapobiegać przykrym tego objawom i doszli do wniosku, że naprawdę skuteczna jest tylko... abstynencja albo umiarkowanie. Dziś - po sylwestrowych szaleństwach - jest już jednak na to za późno. Przedstawiamy więc kilka sposobów na kaca. Wybór należy do was. Tabletki na kaca Skutki alkoholowego upojenia pomogą złagodzić klasyczne środki przeciwbólowe, najszybciej te musujące. Prof. Vetulani poleca klasyczną aspirynę, która pomoże pozbyć się uporczywego bólu głowy. Niestety, częste używanie tabletek przeciwbólowych może spowodować uszkodzenia wątroby i nerek. Może więc lepiej coś delikatniejszego? Zbawienny wpływ ma podobno przyjmowanie witamin B6 i C, przyspieszają one bowiem usuwanie toksyn z organizmu. Klin najlepiej zabić klinem Alkohol rozkłada się w organizmie człowieka około 15 godzin. Dopiero po upływie tego czasu zaczynamy odczuwać skutki "upojenia". Jeśli jednak wcześniej dostarczymy naszemu organizmowi niewielką dawkę alkoholu, to wszystko jeszcze bardziej rozłoży się w czasie i objawy kaca złagodnieją. Znana aktorka Elizabeth Taylor zwykła pokonywać nieprzyjemności "dnia następnego" drinkiem nazywanym bullshot, składającym się z zimnego bulionu przyprawionego solą i pieprzem, soku z cytryny, łyżeczki chrzanu i "wystarczającej ilości wódki" z dodatkiem lodu. A może jogging? - Na kaca najlepszy jest wysiłek fizyczny - mówi INTERIA.PL prof. Jerzy Vetulani. - Oczywiście nasuwa się tu pytanie, komu będzie się chciało biegać z kacem. - Wysiłek fizyczny jest jednak naprawdę skuteczny, bo alkohol wydostaje się z organizmu także wraz z potem. Jeśli więc nie damy rady biegać, to przynajmniej zróbmy porządny, szybki spacer, a wcześniej weźmy gorący prysznic. Od razu poczujemy się lepiej - radzi profesor. Zupa i kwas z ogórków W starożytności na kaca używano sowich jaj. Ten bardzo skuteczny preparat odkrył "przez przypadek" Pliniusz Starszy. Dziś nawet jaja kurze mogą zaszkodzić (salmonella), dlatego lekarze proponują raczej dużo zwykłej wody. - Alkohol jest moczopędny, a odwodnienie pogarsza objawy kaca, dlatego trzeba dużo pić - mówi INTERIA.PL doktor Katarzyna Piotrowska. - Nie powinno się jednak pić kawy, herbaty i napojów gazowanych. Lepszy będzie kwas z ogórków albo zupa. To świetny regenerator dla żołądka - dodaje. Na śniadanie powinno być coś słodkiego, by dać organizmowi energię do regeneracji. Rozkład toksyn można przyspieszyć za pomocą zwiększonych ilości fruktozy, którą znajdziemy m.in. w miodzie i owocach. Sok pomidorowy lub banan pozwolą odzyskać utracony potas. Jak radzą sobie inni Problem z posylwestrowym kacem mają oczywiście nie tylko Polacy. Niektórzy obchodzą się z nim bardzo radykalnie. Podobno w niektórych rejonach świata stosuje się nawet metodę voo-doo. W tym wypadku jest ona skierowana nie na człowieka, a na butelkę z której wcześniej pito alkohol. Według mieszkańców Japonii, Meksyku i Turcji na kaca najlepsze są flaczki. W Tajlandii wolą raczej ugotowane na twardo kurze jajka w sosie chilli. Amerykanie piją coca-colę. A Rosjanie idą do sauny ze "Stolicznają". Okazuje się jednak, że nie wszyscy cierpią z powodu kaca. W plemionach Dajaków, żyjących na Borneo, kac uważany jest za... świętą chwilę. Skacowani rozsiadają się w dżungli i przewidują przyszłość...