Aoyama nie jest zwyczajnym, publicznym miejscem pochówku, ale najstarszym w Japonii cmentarzem, który od 1874 roku stał się domem dla wielu Japończyków i cudzoziemców, mieszkańców i turystów, a także najpiękniejszym w Tokio skupiskiem kwitnących drzew wiśni. Wznoszenie toastu "kampai" w tym znanym miejscu spoczynku nie jest uważane za wyraz niegrzeczności, ale nie docenianie jedzenia, picia i wybornego towarzystwa może za takie zostać uznane. - To miłe uczucie włączać przodków i zmarłych w nasze świętowanie - mówi uczestniczka wiosennej imprezy Ami Fujita. Wtóruje jej Yasuharu Tsutsumi: - To prawdziwe błogosławieństwo móc oglądać kwitnące wiśnie w tym świętym miejscu. Rytuał Hanami na Aoyamie trwa aż do późnych godzin nocnych, nie tak głośno jednak, by obudzić umarłych, ale na pewno bez strachu przed nimi.