"Rzeczpospolita" ujawniła dziś, że szef Gazpromu Rem Wiachiriew w liście do premiera zadeklarował, że jest gotowy do rozmów o wszystkich spornych kwestiach dotyczących dostaw gazu i gazociągu jamalskiego. Przecieki w tej sprawie zburzyły zaplanowaną strategię i taktykę - uważa wicepremier. Jak mówi będziemy teraz traktowani jako niewiarygodny partner, a to szkodzi Polsce. - Zakłóci nam to na pewno rozwiązywanie tych spraw z Gazpromem. Mam nadzieję, że nie uniemożliwi przeprowadzenia rozmów - powiedział Steinhof. Na list szefa Gazpromu w imieniu premiera odpowiedział wiceminister Andrzej Karbownik. Nie ustalono jeszcze na jakim szczeblu rozmowy będą prowadzone. Janusz Steinhof wymienia trzy problemy, o których rząd chce rozmawiać z Gazpromem: układ własnościowy w EuRoPol Gazie - spółce, która jest właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, sprawę światłowodu i wzajemnych rozliczeń za gaz. Nieoficjalnie mówi się również, że chodzi o wyeliminowanie Bartimpexu Aleksandra Gudzowatego. Za pośrednictwem tej firmy do Polski trafia około półtora miliarda metrów sześciennych gazu z Rosji.