- Pamiętam, jakby zatrzymała się klatka. Jak ten samochód stoi. Jakby się czas zatrzymał. I w pewnym momencie, jakby wszystko ruszyło. Próbowałam zobaczyć, co z moim chłopakiem. Byłam pewna, że nie żyje - tak moment potrącenia zapamiętała pani Sylwia. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-letniej kobiecie. Kierująca była trzeźwa.