Gazeta dowiedziała się nieoficjalnie, że po jej ostatniej publikacji odpowiedzialny za komputeryzację ZUS Kapica złożył rezygnację, natomiast sprawą posłów Piotra Żaka i Marka Kolasińskiego zajmie się prezydium AWS oraz komisja etyki. Informację o rezygnacji Kapicy potwierdziła w rozmowie z siecią RMF rzeczniczka Zakładu Anna Warchoł. Rezygnację musi zatwierdzić pod koniec miesiąca rada nadzorcza tej instytucji. Adam Kapica podał się do dymisji po publikacji "Rzeczpospolitej". Wynika z niej, że Kapica wraz z dwukrotnie aresztowanym za oszustwo biznesmenem brał udział w renegocjacji - wartej 750 mln zł - umowy z Prokomem, firmą która komputeryzuje ZUS. Wspomniany przedsiębiorca to Jan Prochowski, uważany za jednego z najbardziej wpływowych lobbystów w Warszawie, za człowieka o szerokich kontaktach prywatnych z politykami koalicji. Prokuratura podejrzewa go wyłudzenie kilkuset tysięcy złotych. Należąca do niego kancelaria prawna Interlex sporządzała opinię dla strony rządowej. Tymczasem człowiek ten jest bliskim współpracownikiem szefa Prokomu. To jemu Piotr Żak załatwił przepustkę do Sejmu. Natomiast Marek Kolasiński z AWS sprzedał należącą do niego firmę Italmarca spółce założonej i kontrolowanej przez Aleksandra Gawronika. Sprzedał ją w zamian za obietnice udziału w zyskach. Obroty w firmie pozwoliły zaciągnąć wielomilionowy kredyt w Kredyt Banku. Pożyczki na rozkręcenie działalności związanej ze zwrotem VAT miał udzielić Pershing, a interesy mafii w spółce miał kontrolować człowiek specjalnie do niej wprowadzony. Najwyższa Izba Kontroli zorganizowało nagonkę na byłego szefa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - tak Stanisław Alot komentuje doniesienia prasowe. Zdaniem Alota publikowanie dzisiaj informacje na temat współpracy ZUS z biznesmenem podejrzewanym o oszustwa odbywa się pod dyktando kierownictwa NIK. Jak wiadomo kontrolerzy Izby już raz sprawdzali co dzieje się w Zakładzie. Opublikowano potem wstępny raport, a za dwa miesiące ma być gotowy - kolejny. Były prezes ZUS uważa jednak, że oprócz kontroli w tej instytucji ktoś powinien skontrolować NIK. Według Alota pracownicy Izby powinni zainteresować się umową na informatyzację ZUS wtedy, gdy została podpisana, czyli za rządów koalicji SLD-PSL, a nie trzy lata później. Alot zapowiada, że ujawni wkrótce kulisy tej sprawy. Według nieoficjalnych informacji Rada Nadzorcza nie sprzeciwi się dymisji Kapicy. Mimo rezygnacji będzie on jednak jeszcze przez jakiś czas pracował w ZUS, bo jest jedynym człowiekiem, który dokładnie zna wprowadzany w Zakładzie system informatyczny i szczegółowe ustalenia z Prokomem. Jak wiadomo kłopoty z komputeryzacją ZUS to jeden z najpoważniejszych problemów, towarzyszących reformie ubezpieczeń społecznych. System do dzisiaj nie działa tak jak powinien, ZUS nie wie dokładnie ile osób płaci składki, ile z nimi zalega i o jakie dokładnie kwoty chodzi.