- Postęp w biologii molekularnej zaowocował zmianą wizji nowotworu piersi i wykazał, że nie mamy do czynienia z jedną chorobą, tylko z całą grupą chorób. Ich jedyną wspólną cechą jest to, że pierwotnie rozwijają się w obrębie gruczołu piersiowego. Są to nowotwory złośliwe, które mają różny przebieg, różne rokowanie, różną podatność na leczenie - powiedział dr Pieńkowski, uczestniczący w Krakowie w konferencji prasowej "Szansa na dłuższe życie. Znaczenie dokładnego diagnozowania i wczesnego leczenia raka piersi". Jak wyjaśnił, obecnie wiadomo, że nowotwory te różnią się cechami biologicznymi, które są różne niż cechy morfologiczne i których w rutynowych badaniach nie widać. Jedną z takich cech jest receptor HER2, u ok. 20 proc. chorych na raka piersi występujący w nadmiarze. Powoduje on, że choroba ma szybszy przebieg, gorsze rokowanie i gorzej poddaje się leczeniu. - Dzięki temu, że poznano rolę biologicznego znaczenia tej nadmiernej ekspresji receptora HER2, znaleziono środek do jego blokowania. Takim lekiem okazała się herceptyna - powiedział dr Pieńkowski. Lek ten, stosowany na świecie rutynowo przy nadekspresji HER2 w przypadku nowotworu piersi i przy przerzutach, w Polsce jest nadal terapią rzadko stosowaną. Jak poinformował Pieńkowski, bezpłatnego oznaczania nadekspresji HER2 dokonuje w Polsce sieć kilkudziesięciu laboratoriów, dzięki grantowi ufundowanemu przez jedną z sieci farmaceutycznych. Ich działalność koordynuje prof. Włodzimierz Olszewski z Centrum Onkologii w Warszawie. Rak piersi jest najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet w Polsce. Rocznie odnotowuje się ok. 13 tys. nowych zachorowań. Co roku na tę chorobę umiera prawie 5 tys. chorych. Rak piersi jest także najczęstszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów złośliwych u kobiet.