Każdego roku konsumenci niepotrzebnie wydają miliardy dolarów na lekarstwa na kaszel, bo - jak się okazuje - wystarczą najprostsze środki: krople na katar i dobre nawilżenie powietrza - wyjaśnia szef ekipy badawczej, profesor Ian Paul w lipcowym numerze magazynu "Pediatrics". Zaskakujące wyniki przynoszą także badania lekarzy z Narodowego Centrum Badań Medycznych Dzieci w Waszyngtonie. Okazuje się, że dzieci, które zażywają preparaty multiwitaminowe, częściej chorują na astmę i alergie pokarmowe. Naukowcy są zdziwieni i zaniepokojeni. Badacze zauważyli, że u zwierząt laboratoryjnych, którym podawano pewne witaminy, może dochodzić do zmian w komórkach. Zwiększa to ich podatność na uczulenia. Naukowcy nie mają jednak pewności, czy to odkrycie dotyczy też ludzi. W Stanach Zjednoczonych ponad połowa maluchów do 3. roku życia zażywa zestawy witaminowe. Często dzieje się nieświadomie, bo preparaty te dodawane są do żywności dla dzieci.