Od ostatniego badania Platforma straciła jednak 6 punktów procentowych. Najwięcej zyskał SLD. Z sondażu wynika, że PiS popiera 31 procent badanych, SLD - 14 procent, Ruch Palikota - 8 procent, a PSL - 6 procent. W Sejmie nie znalazłby się Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry ani Polska Jest Najważniejsza. Obie partie mają poparcie na poziomie 2 procent. Mimo że Platforma wygrałaby wybory, jej wynik jest znacznie gorszy niż w listopadowym badaniu. Od tamtego czasu poparcie dla tej partii zmalało o 6 punktów procentowych. PiS zyskało jeden punkt procentowy poparcia, a SLD - 4 punkty. Poparcie dla Ruchu Palikota nie zmieniło się, a PSL, które od czasu ostatniego badania zdążyło zmienić prezesa, poprawiło swój wynik o 2 punkty procentowe. - Przyczyna spadku notowań PO jest znana od 2007 roku. Jest to kryzys gospodarczy. Wiadomo było, że z całą siłą da znać o sobie w Polsce po Euro 2012, gdy skończą się inwestycje. Musimy się przyzwyczaić, że notowania PO nie będą już stale miały tendencji zwyżkowych. Z kolei SLD jako partia lewicowa jest naturalnym lewicowym beneficjentem zjawisk kryzysowych. Jej wynik to też premia za stabilizację partii pod rządami Millera - tłumaczy politolog Rafał Chwedoruk. Badanie zrealizowano w dniach 5-6 grudnia 2012 roku na reprezentatywnej próbie tysiąca dorosłych Polaków.