To jest linia, która biegnie ze Śląska na północ kraju. Według Krzysztofa Łańcuckiego z Polskich Linii Kolejowych, między Częstochową a Zduńską Wolą stoi w zaspach pięć pociągów dalekobieżnych. - Tam była bardzo intensywna burza śnieżna w nocy i niestety te pociągi tam utknęły. Trwa akcja odśnieżania. Pociągi w ciągu godziny powinny ruszyć w dalszą drogę. Niestety, będą miały opóźnienia rzędu sześciu, siedmiu godzin - powiedział Łańcucki. Te pociągi to m.in. połączenia Katowice-Łeba, Olsztyn-Zakopane, czy Zakopane-Łeba. Koło południa w Pyzówce na Podhalu utknął w zaspie dodatkowy ekspres do Warszawy. Naczelnik stacji PKP w Zakopanem powiedział, że na pomoc wysłano dodatkową lokomotywę, która po krótkiej przerwie w ruchu pomogła całemu składowi przebić się przez zaspy. Bardzo trudna sytuacja panuje też na Dolnym Śląsku. Tam niektóre trasy kolejowe zamknięto. Tam również np. koło Szklarskiej Poręby stoją w polach pociągi. Ogółem w zaspach tkwi w tej chwili co najmniej 10 składów. Śnieg wciąż pada, ale najważniejsze polskie trasy kolejowe czyli połączenia Warszawy z Krakowem, Poznaniem czy Trójmiastem są przejezdne.