Saperom udało się już rozkruszyć zatory lodowe na Nysie Kłodzkiej w okolicach Bystrzycy. Poziom rzek w tamtej okolicy spadł poniżej stanów ostrzegawczych. Stan alarmowy ogłoszono w Białogardzie na środkowym Wybrzeżu. Niebezpiecznie podniósł się poziom wody na rzekach Parsęta, Wieprza, Słupia i Radzew. Również w Karlinie i Sławnie poziom wody zbliża się do alarmowego. Słupsk i trzy okoliczne gminy to miejsca, w których dzisiaj przed południem obowiązują alarmy przeciwpowodziowe - poinformowała straż pożarna. W centrum Słupska woda zalała jedno podwórko. Zdzisław Balo z komitetu przeciwpowodziowego mówi jednak, że miastu nie grozi powódź. Słupsk zabezpieczają trzy zbiorniki retencyjne. - W ciągu ostatniej doby, na 900 prowadzonych przez straż pożarną akcji ratowniczych związanych z miejscowymi zagrożeniami, 450 interwencji związanych było z podtopieniami i zalaniami terenów. W działaniach brało udział ponad 200 jednostek - powiedział rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej-Szefa Obrony Cywilnej Kraju Witold Maziarz. Na Dolnym Śląsku stan pogotowia przeciwpowodziowego obowiązuje w 9 powiatach. Na specjalnych sesjach zbierają się tam dzisiaj lokalne sztaby kryzysowe. Przyjrzą się dokładnie między innymi tym rzekom, na których spływająca kra grozi spiętrzeniem. W Małopolsce sytuacja powodziowa stabilizuje się. Prawdopodobnie niebawem zostanie odwołany alarm powodziowy w Łapanowie i pogotowie przeciwpowodziowe w Wolbromiu. Na rzekach występują lokalne zatory. Saperzy zostali skierowani do niszczenia zatorów na rzece Łososina w miejscowości Witowice Dolne (gmina Łososina Dolna) oraz w rejon miejscowości Osielec (gmina Jordanów, powiat suski). Dyżurny Pomorskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega przed nadciągającym nad region huraganowym wiatrem. Jego siła ma wynosić 7 do 9 stopni w skali Beauforte’a na lądzie i około 10 nad samym brzegiem. Wiatr ma wiać z południowego-zachodu, nie będzie więc spychał wody z Bałtyku do Wisły i kanałów na Żuławach. Minister środowiska Stanisław Żelichowski poinformował o stanie zbiorników retencyjnych: "W wielu państwach naszych zachodnich sąsiadów istnieje możliwość zebrania około 10-12 procent odpływów przez zbiorniki retencyjne. Polska ma możliwość około 5 procent. Wynosi to około 3 miliardów metrów sześciennych wody. W tej chwili mamy jeszcze około miliarda rezerwy powodziowej we wszystkich zbiornikach przeciwpowodziowych". Minister poinformował również, że z pięćdziesięciu dwóch miejsc, gdzie na bieżąco badany jest poziom wody, w 15 jest lekko przekroczony stan alarmowy.