- Trzeba zmobilizować wszystkie strony konfliktu na Ukrainie do pokojowego rozwiązania; to jest nasze przesłanie - podkreślił na konferencji prasowej Wojciech Olejniczak. Europoseł odniósł się też do wtorkowej konferencji prasowej prezydenta Rosji Władimira Putina. - Dobrze się stało, że Putin poszedł po rozum do głowy i nakazał wycofanie żołnierzy do baz. Dobrze też, że Zachód podchodzi do tego konfliktu z wielką rozwagą, nie doprowadzając do jego eskalacji. Użycie siły jest dziś niezasadne - podkreślił Olejniczak. - Teraz jest czas na działania dyplomatyczne, w których Polska powinna uczestniczyć, wraz z USA i Rosją, bez której nie rozwiąże się tego konfliktu - dodał europoseł. "Eskalacja konfliktu zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy i świata" W siedmiopunktowej uchwale przyjętej przez zarząd, Sojusz "wzywa wszystkie strony konfliktu na Krymie, w tym Federację Rosyjską, do powstrzymania się od podejmowania działań militarnych". Jak podkreślono, potencjalna eskalacja konfliktu krymskiego stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy i świata. "Potępiamy próby jakichkolwiek rozwiązań siłowych godzących w integralność Ukrainy, a także będących złamaniem prawa i umów międzynarodowych" - czytamy w uchwale. Według Sojuszu rozwiązanie konfliktu może nastąpić wyłącznie przy użyciu środków politycznych. SLD opowiedział się też za utrzymaniem suwerenności i niepodzielności terytorialnej Ukrainy. Jednocześnie wezwano władze w Kijowie do zagwarantowania mniejszościom narodowym prawa do posługiwania się językiem ojczystym w życiu publicznym. SLD poparło też europejskie aspiracje Ukrainy. Sojusz, jak napisano w uchwale, "z najwyższym niepokojem" obserwuje wzrost nastrojów nacjonalistycznych na Ukrainie; z obawą przyjmuje wejście do rządu nacjonalistycznej partii "Swoboda". Według partii obecna sytuacja na Ukrainie jest dowodem na załamanie się dotychczasowej polityki wschodniej UE. Sojusz wezwał Unię do przedstawienia Ukrainie pakietu dającego silny impuls gospodarce oraz sprzyjającego zmniejszeniu nierówności społecznych. "Lepiej rozmawiać niż strzelać do siebie" Sojusz wezwał też polski rząd do ochrony "miejsc pracy w naszym kraju oraz interesów polskich przedsiębiorców działających w Rosji i na Ukrainie". Partia wezwała rząd do stworzenia funduszu przeznaczonego na rekompensaty lub dodatkowe ubezpieczenia dla polskich inwestorów działających na rynkach wschodnich. Wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Tadeusz Iwiński podkreślił, że obecne wydarzenia związane z Ukrainą "to najgroźniejsza sytuacja dla Europy od czasu wojen w byłej Jugosławii". - W tym przypadku mamy do czynienia z konfliktem, który zagraża nie tylko naszemu kontynentowi, ale całemu światu - dodał. - Lepiej rozmawiać niż strzelać do siebie. Tylko w ten sposób można pomóc Ukrainie w utrzymaniu suwerenności i niepodległości - mówił poseł. Według niego ważne jest, żeby zagwarantować na Ukrainie mniejszościom narodowym, wśród których są nie tylko Rosjanie, ale też jest mniejszość polska i węgierska, możliwość posługiwania się w życiu publicznym językiem ojczystym. - Rada Najwyższa Ukrainy popełniła błąd zmieniając ustawę o języku i dobrze, że p.o. prezydenta Ukrainy zawetował tę ustawę - uznał Iwiński.