Fajnie jest mieć pieska. Nawet jak się nie żyje w pięknym domu na przedmieściach, a jedynie w bloku na 7. piętrze. Jesteśmy zabiegani, winda zepsuta, a psa trzeba wyprowadzić. Oczywiście na trawnik przed domem. Tutaj zobaczycie, jak zaczyna się ta historia. Widok psa załatwiającego swoje potrzeby na środku trawnika jest po prostu niesmaczny. A jeszcze bardziej szokująca jest postawa właścicieli. Czy nie rozumieją, że posprzątanie kupki pupila należy do ich obowiązków? I że opłacany przez nich podatek za posiadanie zwierzaka bynajmniej nie pokrywa kosztów sprzątania po nim? To taka mała rzecz, która może dużo zmienić. Polacy uwielbiają narzekać na swój kraj, na swoich polityków. Zamiast narzekać, niech zaczną od siebie. Niech zaczną sprzątać po swoich pupilach! Ciekawe, czy ktoś z grupy Moi ulubiency rzeczywiście tak robi, czy tylko ogranicza się do pisania, jakie to pieski są słodkie... A na koniec w ramach przestrogi jeszcze krótki filmik. Podyskutuj ze mną na moim blogu ZnajomaZnajomych