Mężczyzna został skazany w 2002 roku za zamordowanie emerytowanego kapitana żeglugi, którego podejrzewał, zresztą niesłusznie, o pedofilię. W śledztwie ustalono, że przyznawał się do tego czynu, m.in. w swoim pubie i w rozmowie z taksówkarzem. Nie przyznał się natomiast do winy, przesłuchiwany przez policję, ani później w sądzie. Do rewizji procesu doprowadziła specjalna niezależna komisja (Criminal Cases Review Commision), badająca przypadki, mogące się okazać pomyłką wymiaru sprawiedliwości. Sąd apelacyjny uznał, że gdyby ława przysięgłych w 2002 roku znała nowe dowody medyczne, dotyczące stanu psychicznego oskarżonego, mogłaby inaczej ocenić jego wiarygodność i mógłby zapaść inny wyrok. Okazało się bowiem, że Lawless cierpiał na zaburzenia osobowości i że jego potrzeba zwracania na siebie uwagi nasilała się, gdy był pod wpływem alkoholu. Oprócz Lawlessa za zamordowanie kapitana skazany został jeszcze jeden mężczyzna; Reuters nie podaje na jego temat żadnych szczegółów. Prokuratura zapowiedziała, że nie będzie się odwoływać od orzeczenia sądu apelacyjnego.