- Niedzielny wynik musi oznaczać zmianę rządu i polityki litewskiej, mnie osobiście cieszy powrót socjaldemokratów do władzy. Zmiana polityki na Litwie w ogóle, będzie - moim zdaniem - oznaczała też szansę na zmianę w relacjach z Polską - ocenił Siwiec w poniedziałkowej rozmowie. Jak zaznaczył jednak, również Polska musi przemyśleć "nowe otwarcie wobec Litwy". - Nie jest tak, że tam nastąpi jakaś jednostronna zmiana, która doprowadzi do rozwiązania naszych problemów. Musimy zejść troszeczkę z takiego tonu aroganckiego, co słychać przecież nieraz w wypowiedziach naszych wysokich dygnitarzy i zacząć bardziej otwarcie patrzeć na relacje z Litwą - przekonywał europoseł Sojuszu. Jego zdaniem Polacy i Litwini powinni raz jeszcze przyjrzeć się traktatowi o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy z 1994 roku. - Trzeba popatrzeć na jego zapisy, co jest napisane realnie i sensownie, co zostało napisane na wyrost, w jakim trybie będzie realizowana jego litera i duch. Uważam, że jest do czego wrócić i patrzę optymistycznie na te wyniki - podkreślił Siwiec. Jako sukces ocenił niedzielny rezultat Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, której po raz pierwszy w historii udało się przekroczyć 5-proc. próg wyborczy i ma szansę wprowadzić do Sejmu więcej posłów niż dotychczas (do tej pory było to możliwe jedynie w wyborach w okręgach jednomandatowych). - Cieszę się, że Polacy się zorganizowali, bo to jest bardzo dobry sygnał, bardzo proeuropejski, że uprawiając nowoczesną politykę można wejść do mainstreamu w państwie, gdzie się mieszka - powiedział Siwiec. Podkreślił, iż oczekuje, że AWPL nie będzie w litewskim Sejmie prowadzić jedynie polityki "załatwienia własnych interesów", ale będzie to "polityka z szerszą wizją, z większą wyobraźnią, która dotyczy spraw ważnych dla Polaków i Litwinów". W wyborach parlamentarnych na Litwie wymagany pięcioprocentowy próg wyborczy przekroczyło siedem partii, w tym po raz pierwszy Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - podała w poniedziałek Główna Komisja Wyborcza (GKW). Przewodniczący GKW Zenonas Vaigauskas poinformował na konferencji prasowej, że po podliczeniu głosów z 94 proc. okręgów wyborczych okazało się, iż Partia Pracy uzyskała ponad 20 proc. głosów, a Litewska Partia Socjaldemokratyczna - ponad 18 proc. Na trzecim miejscu są obecnie współrządzący dotychczas konserwatyści Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci - prawie 15 proc. Na następnych pozycjach kolejno uplasowały się: Droga Odwagi - prawie 8 proc., Porządek i Sprawiedliwość - ponad 7 proc., Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - prawie 6 proc. (5,87 proc.).