Amerykańskie i brytyjskie lotnictwo atakowało wschodnie rejony Bagdadu i centrum miasta, w tym kolejny już węzeł telekomunikacyjny położony nad brzegiem Tygrysu. Od wielu dni siły koalicji koncentrują się głównie na południowych i południowo-zachodnich obrzeżach Bagdadu. Tam właśnie rozmieszczono Gwardię Republikańską, która ma bronić dostępu do miasta. Tam widać najwięcej umocnień i wojska, ale Irakijczycy przygotowali linie obrony także w samym centrum miasta. Mówią, że mieli kilkanaście lat, by przygotować się na kolejną wojnę z Ameryką. Władze Iraku ponownie ostrzegły też amerykańskie władze, że w Iraku jest już ponad 6 tys. bojowników z krajów arabskich. Połowa z nich - mówi wiceprezydent Iraku - gotowa jest poświęcić życie w samobójczych atakach. Ten sposób walki popierają duchowni w Bagdadzie, szyiccy i sunniccy. Celem mają być nie tylko żołnierze, ale i cywile - mówią.