- Obawiam się, że Afgańczycy mogą zlekceważyć ultimatum. Tam panuje takie przekonanie, że czas nie zając, nie ucieknie, można obradować w nieskończoność - powiedział Sikorski. Na pytanie, czy jeżeli Afgańczycy mówią o warunkach tego wydania, mówią o dowodach winy, o tym, by proces bin Ladena odbył się w neutralnym islamskim kraju, to czy jest to zasłona dymna, czy to są rzeczywiście warunki, które mogą być spełnione, Sikorski odpowiedział: "Jeśli chodzi o proces w kraju neutralnym, to mamy precedens. Proces zamachowców na ten jumbo jet, który rozbił się nad Lockerbie odbył się nie w Wielkiej Brytanii, lecz w Holandii, a więc tutaj jest precedens, który być może ułatwiłby negocjacje". Zdaniem Radka Sikorskiego, afgańscy Talibowie to słaby reżim. Jeśli nie wydadzą Osamy bin Ladena, nie będą w stanie obronić się przed atakiem z zewnątrz. Przeczytaj cały wywiad