Przygotowanie ustaw o równym statusie kobiet i mężczyzn to wymóg Unii Europejskiej. Jednak wspólnota nie nakłada na swoich członków obowiązku tworzenia takich twardych propozycji w instytucjach, gdzie podejmuje się decyzje. Autorki projektu twierdzą jednak, że bez ustawowych zapisów nie ma możliwości, by kobiety miały większe szanse na udział w życiu politycznym czy społecznym. Projekt, nim ujrzał światło dzienne, już wzbudził kontrowersje, także wśród kobiet. Według Zyty Gilowskiej z Platformy Obywatelskiej, w polityce są miejsca dla kobiet, mało jest za to chętnych kobiet do uprawiania polityki. - Natomiast jeśli chodzi o zatrudnienie w administracji publicznej, to uważam, że jedynym sensownym kryterium, jest kryterium kwalifikacji i kompetencji - uważa Gilowska. Do rewolucyjnych zmian prawdopodobnie jednak nie dojdzie. Senat - jak można przewidywać - poprze projekt, Sejm raczej go odrzuci.