Już dwa razu umarzano sprawy związane z ekshibicjonizmem 56-letniego sędziego sądu apelacyjnego Stephena Price Richardsa. Obecny proces dotyczy także dwóch odrębnych incydentów mających miejsce w ubiegłym roku na linii pomiędzy Wimbledonem w południowo-wschodnim Londynie, gdzie mieszka sędzia a Waterloo w centrum Londynu. Minister sprawiedliwości powiedział Timesowi, że ze względu na naturę sprawy procesowi będzie przewodniczył panel trzech sędziów w sądzie miejskim - bez ławy przysięgłych. Jednakże jeśli sprawa dotrze do sądu królewskiego wyrok wyda ława przysięgłych.