- Nigdy nie ukrywałam się przed wymiarem sprawiedliwości. Sama wręcz pisałam do poznańskiej prokuratury, że w każdej chwili jestem dostępna pod moim adresem - powiedziała Sawicka. Była posłanka zapewniła, że w poniedziałek stawi się w prokuraturze, mimo że nie dostała wezwania. Pójdzie sama, by, jak twierdzi, udowodnić, że się nie ukrywa i zaapelować, by rozpoczął się jej proces. W ostatnim tygodniu kampanii wyborczej CBA ujawniło nagranie operacyjne, na którym widać, jak Sawicka bierze łapówkę. Była posłanka PO odpowiedziała konferencją prasową, podczas której płacząc błagała szefa CBA, "aby nie linczował jej publicznie". Ujawniła też, że podający się za biznesmena funkcjonariusz CBA nawiązał z nią romans. Tej ostatniej informacji Biuro i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaprzeczyli.