Według Leppera wejście jego partii do rządu przyniesie Polsce same korzyści, których boją się jego przeciwnicy z PO. Jego zdaniem koalicja PiS-Samoobrona to najlepsze, co może teraz Polskę czekać po miesiącach waśni i awantur w Sejmie, a realizacja głównych założeń programu Samoobrony przyczyni się do poprawy sytuacji gospodarczej i społecznej w kraju. Chodzi o zmianę ustawy o NBP, obniżenie podatku CIT do 10 proc., zmiany w kodeksie pracy, niższy ZUS, minimum socjalne, podatek obrotowy, coroczną waloryzację rent i emerytur, paliwo rolnicze i biopaliwa. - Platofrma boi się poprawy warunków życia Polaków, poprawy koniunktury w rolnictwie i budownictwie oraz rozliczenia prywatyzacji - grzmiał Lepper podczas konferencji prasowej. Pytany, czy nie obawia się, że jednak PiS porozumie się z Platformą przed jutrzejszym głosowaniem, odparł - A niech się dogadają. My się tego nie boimy, to będzie oznaczało koniec zapowiadanego przez PiS państwa solidarnego. Zamiast tego będzie tylko czysty liberalizm PO. Lepper wymijająco odnosił się także do cytowanych przez dziennikarzy niepochlebnych wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na jego temat. - W trakcie kampanii różne rzeczy się mówi - odparł.