Prokuratura twierdzi, że byli członkowie zarządu Stoczni Szczecińskiej wyprowadzali pieniądze holdingu do spółki, w której mieli prywatne udziały. Byli oni udziałowcami spółki z o.o. pod nazwą Grupa Przemysłowa, która to spółka nie należała do holdingu. - Działając na szkodę holdingu, działali równocześnie w interesie Grupy Przemysłowej - twierdzi prokurator Włodzimierz Świtoński z poznańskiej prokuratury apelacyjnej. Podejrzane są zarówno pożyczki, które stocznia udzielała Grupie, jak i pewne transakcje prowadzone między obu firmami. Stocznia miała na tym stracić ogromne pieniądze, a Grupa zyskać 28 mln zł - uważa prokuratura. Wszystkich podejrzanych w tej sprawie - między innymi byłego prezesa Stoczni Krzysztofa P. i byłego wiceprezesa Ryszarda K. - zatrzymali w niedzielę funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Wczoraj policjanci zatrzymali kolejnego członka zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA. Marka T., który pełnił funkcję wiceprezesa, a wcześniej był też wojewodą szczecińskim. Nie wiadomo, czy prokuratura przedstawi mu takie same zarzuty, jak innym zatrzymanym.