- Zdecydowana większość członków związku wzięła udział w referendum i zdecydowana większość z nich poparła jedną i drugą akcję protestacyjną (..); to potwierdza, że pomysły, które mamy na przeciwstawienie się temu prawu (zmiany w kodeksie pracy), są akceptowane i popierane przez członków związku (..). Czy to będzie strajk, czy to będzie manifestacja w Warszawie, to sobie zdecydujemy - powiedział rzecznik przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski. Komisja Krajowa "S", która po raz pierwszy obraduje w Gorzowie, oceni wyniki referendum i podejmie decyzje ws. wyboru formy protestu. Informacja zostanie podana podczas briefingu w czwartek przed południem. Flesz dnia czyli 10 rzeczy, które musisz wiedzieć w środę Wówczas będzie wiadomo, czy zostanie zorganizowana zapowiadana na wrzesień ogólnopolska manifestacja w Warszawie, czy też dojdzie to ostrzejszej formy protestu - akcji strajkowej w zakładach pracy, bądź liderzy związku wybiorą jeszcze inne rozwiązanie. Lewandowski przypomniał, że także OPZZ i Forum Związków Zawodowych zorganizowały referenda dotyczące wyboru formy protestu przeciwko zmianom w prawie pracy, a akcja protestacyjna będzie przeprowadzona z udziałem tych central związkowych. Dodał, że Solidarność zaskarży także zmiany w prawie pracy do Trybunału Konstytucyjnego i instytucji międzynarodowych. Zmiany "skandaliczne i nie służą zatrudnieniu" Przewodniczący Solidarności Piotr Duda powiedział, że jeśli miałby wybierać formę protestu, to wybrałby strajk i manifestację aż do skutku. Zapowiedział, że latem będą trwały przygotowania związków zawodowych do planowanej akcji protestacyjnej. Według związkowców wprowadzone przez Sejm zmiany dotyczące uelastycznienia czasu pracy są skandaliczne i nie służą zatrudnieniu. Pracodawcy są ze zmian zadowoleni, uważają je za krok w dobrym kierunku, choć niewystarczający. Nowe zasady rozliczania i rozkładu czasu pracy Uchwalona w miniony czwartek przez Sejm nowelizacja kodeksu pracy pozwala na wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy z 4 do 12 miesięcy w każdym systemie czasu pracy. Nowe przepisy przewidują, że roczny okres rozliczeniowy mógłby być stosowany, "jeżeli jest to uzasadnione przyczynami obiektywnymi lub technicznymi lub dotyczącymi organizacji pracy". Ustawa zakłada, że nowe zasady rozliczania i rozkładu czasu pracy generalnie mogą zostać wprowadzone w firmie w układzie zbiorowym lub w porozumieniu ze związkami zawodowymi, albo przedstawicielami pracowników. Ustawa pozwala też na stosowanie rozkładów czasu pracy na indywidualny wniosek pracownika, niezależnie od ustaleń ze związkami lub reprezentacją pracowników. Ustawą zajmie się teraz Senat.