- Ta grupa trzyma w ręku władzę - powiedział o swoich mocodawcach Lew Rywin w rozmowie z Adamem Michnikiem, którą naczelny "Gazety Wyborczej" nagrał w lecie 2002 roku na ukrytym magnetofonie. W imieniu grupy Rywin zaoferował Michnikowi wycofanie niekorzystnego dla Agory zapisu z projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Za cenę 17,5 miliona dolarów. Posłuchaj: Kilka miesięcy później Lew Rywin przez obliczem komisji śledczej twierdził, że to on jest ofiarą spisku. Posłuchaj: Zarzuty Rywina odrzucał Adam Michnik. Posłuchaj: Kto należy do Grupy Trzymającej Władzę, która wysłała producenta do Agory? reporterzy RMF zapytali o to współautora notatki prasowej, która jako pierwsza wspominała o korupcyjnej propozycji producenta. "Gazetę Wyborczą" wyprzedził bowiem tygodnik "Wprost". We wrześniu 2002 roku w rubryce satyrycznej tygodnika autorstwa Roberta Mazurka i Igora Zalewskiego ukazała się krótka wzmianka na temat propozycji złożonej przez Rywina Michnikowi. Jakie były kulisy tego artykułu, o tym opowiada Robert Mazurek: A co dzieje się z bohaterami afery Rywina? Komu wiedzie się najgorzej, a kto spadł na cztery łapy? Losy bohaterów GTW prześledziła Beata Lubecka: Trzy lata po ujawnieniu afery, wątek dotyczący GTW został dołączony do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Białymstoku w sprawie fałszowania ustawy medialnej. A sam Lew Rywin Nowy Rok spędzi za kratkami aresztu w warszawskiej Białołęce, odsiadując wyrok dwóch lat więzienia za pomoc w płatnej protekcji na szkodę Agory.