Portalowi Alarabiya.net urażony Saudyjczyk powiedział, że widział, jak jego żona przyjęła od obcego mężczyzny małą karteczkę. On sam przebywał w tym czasie w innym sklepie - małżeństwo rozdzieliło się, by szybciej zrobić zakupy. Gdy tylko zauważył "wędrującą" karteczkę natychmiast podbiegł do żony i zażądał pokazania papieru. Kobieta odmówiła, więc siłą wyrwał jej torebkę i odszukał kartkę. Widząc na niej numer telefonu obcego mężczyzny podszedł do kasy i zapytał, czy może skorzystać z mikrofonu. - Do wszystkich, którzy w tym momencie znajdują się w centrum. Proszę posłuchajcie mnie. Chcę byście byli tego świadkami - powiedział, po czym oświadczył, że podjął nieodwołalną decyzję o rozwodzie ze swoją żoną. Następnie opuścił centrum, wsiadł do samochodu i odjechał, pozostawiając na miejscu wciąż zszokowaną żonę.