Grzegorz Nowosielski: Jak powinien postąpić kościół w takiej sytuacji? Ks. Adam Boniecki: Księdza czy biskupa zawsze się wycofuje z wszelkiej pracy duszpasterskiej, kieruje się go do jakiegoś klasztoru, gdzie jest tak jakby internowany. Takie przypadki zna historia kościoła. Grzegorz Nowosielski: Nie uważa ksiądz, że to jest zaskakujące, że na takim stanowisku trafia się człowiek o takich skłonnościach? Ks. Adam Boniecki: To jest jakieś dramatyczne przeoczenie. No nie można wszystkiego zbadać. Są uczucia żalu: do samego zainteresowanego, że jeśli są takie skłonności, to dlaczego przyjmuje taką funkcję, do tych, którzy odpowiadają za struktury kościoła, że tak strasznie powoli się tym zajmowali. Ta ostrożność i roztropność kościoła w sensie instytucji jest lekko przesadzona.