Delegacja Rosji przegrała próbę sił w Radzie Europy. Została pozbawiona prawa do udziału w głosowaniach zgromadzenia parlamentarnej organizacji. Na znak protestu Rosjanie opuścili salę obrad i zapowiedzieli że nieprędko wrócą. - To historyczny, kolosalny błąd - powiedział Giennadij Sielezniow, przewodniczący Dumy Państwowej, komentując pierwsze decyzje zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy. W rosyjskim MSZ przyjęto decyzje zapadające w Strasburgu z zaniepokojeniem ale na razie nie ma jeszcze oficjalnego komentarza rosyjskiej dyplomacji. Jeszcze nigdy w 51-letniej historii rady żaden z czterdziestu jeden krajów członkowskich nie został zawieszony. Zgromadzenie Parlamentarne Rady uznało jednak, że tak się stanie, jeśli Moskwa nie ogłosi w Czeczenii zawieszenia broni i nie rozpocznie rokowań pokojowych z przywódcami kaukaskiej republiki. Rosja jest członkiem Rady Europy od czterech lat. Nieoficjalnie wielu przedstawicieli rady uważa, że tak na prawdę nie dojdzie do ostatecznego zawieszenia Rosji w prawach członkowskich, a głosowanie zgromadzenia to po prostu stanowcze ostrzeżenie.